Ratujmy rewolucyjną ustawę - rzeźnicy się nie poddają! Brońmy prawa do ratowania zwierząt!

Ratujmy rewolucyjną ustawę - rzeźnicy się nie poddają! Brońmy prawa do ratowania zwierząt!
My niżej podpisani apelujemy do Senatu i Prezydenta RP o poparcie dla uchwalonej 18 września przez Sejm zmiany Ustawy o ochronie zwierząt, w szczególności dla zakazu hodowli zwierząt na futra, uboju rytualnego na eksport, prowadzenia schronisk dla zysku, eksploatacji zwierząt w cyrkach i trzymania psów na łańcuchach.
Zapisy ustawy eliminują możliwość znęcania się nad zwierzętami w schroniskach-mordowniach, prowadzonych przez prywatnych przedsiębiorców. Ostatnia interwencja właśnie w takim schronisku w Radysach udowodniła, że taka forma opieki nad zwierzętami bezdomnymi, nakierowana wyłącznie na zysk, jest bestialstwem za społeczne pieniądze.
Ustawa ogranicza haniebną tradycję wsi – trzymanie zwierząt na łańcuchach przez całe ich życie, w warunkach, których nie akceptuje żaden wrażliwy człowiek.
Uchwalone zapisy likwidują również wykorzystywanie zwierząt w cyrkach i w celach widowiskowych. Tego rodzaju rozrywka to przeżytek, nie niosący żadnych wartości edukacyjnych, a powodujący tylko cierpienie zwierząt.
Uchwalone przez Sejm zmiany zlikwidują ogromne cierpienie, doświadczane co roku przez ponad pięć milionów norek, lisów, jenotów i szynszyli, dręczonych i okrutnie zabijanych na futra oraz setki tysięcy krów, byków, cieląt, kóz, owiec i ptaków, podrzynanych żywcem, na eksport, głównie do krajów muzułmańskich. Hodowcy i rzeźnicy, którzy czerpią z tego zyski, głośno protestują, chociaż wiedzą, że ich okrutna działalność jest sprzeczna z moralnością publiczną i od wielu lat jest potępiana przez zdecydowaną większość Polaków.
Okrucieństwo uboju rytualnego, hodowanie i skórowanie zwierząt na futra powoduje dyskomfort psychiczny wielu Polaków. Haniebny wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2014 r., dopuszczający nieograniczony ubój rytualny wywołał szok w społeczeństwie. Zaprzestanie takich praktyk poprawi samopoczucie większości obywateli RP i ich stosunek do własnego kraju – wielu z nas poczuje dumę z przyłączenia się do czołówki najbardziej cywilizowanych państw Europy. Zmieni się też międzynarodowy wizerunek Polski, niedawno nadszarpnięty przez hodowców sprzedających chore krowy, tzw. „leżaki”, do rzeźni.
Jednocześnie sprzeciwiamy się ograniczeniu prawa organizacji prozwierzęcych do odbierania oprawcom maltretowanych zwierząt. Niestety ustawa przegłosowana przez Sejm, wbrew jej wcześniejszym założeniom, nie wzmacnia roli organizacji społecznych, a wręcz je radykalnie ogranicza. Od ponad 20 lat organizacje ratują maltretowane zwierzęta, odbierając je oprawcom. Uchwalona ustawa znacznie to utrudni. Setki tysięcy zwierząt rocznie nie doczeka pomocy, ponieważ ich odbiór będzie zależny od poziomu empatii miejscowych policjantów i lokalnych układów.
Poprzednia, nieudana próba wprowadzenia tak głębokich zmian w prawie, wykazała siłę lobbingu grup, żyjących z bezwzględnej eksploatacji zwierząt, głoszących jednocześnie nieprawdziwe tezy, jakoby nowe prawo miało zniszczyć polskie rolnictwo.
Już wiadomo, że opór tych grup jest tym razem równie silny, dlatego oczekujemy odważnego i jednoznacznego stanowiska w obronie naszych braci mniejszych i wysłuchania głosu Polek i Polaków.
To ważny historyczny moment, prosimy o poparcie, okazanie serca i jak najszybsze procedowanie ustawy.
Niżej podpisani